Są zapachy, które są wyjątkowe pod każdym względem. Takie zapachy zazwyczaj tworzą swoje własne niezdefiniowane wcześniej kategorie. Zawyczaj tworzą również nisze, ponieważ przyciągają głównie koneserów i znawców.

Zapach powienien budzić emocje i być jedyny w swoim rodzaju. Zapachy grzeczne, a przede wszystkim udające coś, czym  nie są   to dla mnie strata czasu. Zapach to jednak subiektywne odczucie. To  pole do interpretacji siebie dla nas wszystkich.

Jeśli wybierając zapach chcemy maksymalnie dopasować go do siebie, wyróżnić się w tłumie, to rynek zapachów niszowych jest właśnie dla nas.

Niszowe perfumerie to jedno źródło wyjątkowych zapachów.  Ciekawe propozycje można jednak znaleźć również w sieciówkach. Wystarczy wyostrzyć wzrok i oczywiście nos…

Dziś uwagę skoncentruję na nucie neroli.

Dlaczego? Bo to dośc specyficzna nuta, idealna na początek jesieni, a do tego  na pewno nie jest to propozycja dla tłumów.

Wybrałam dwie bardzo ciekawe propozycje.

Żadna z propozycji nie jest średnia. Każda z nich odznacza się przemyślaną kompozycją i idealnie pasuje do nadchodzącej jesiennej aury.

Ciekawostka

Nazwa Neroli pochodzi od nazwy miejscowości Nerola we Włoszech. Żona jednego z książąt Neroli, Anna Maria de la Tremoille, skrapiała olejkiem z neroli swoje rękawiczki i dodawała go do kąpieli. W taki sposób wyróżniała się wśród innych.

Świeca Pecksniff’s

Tym razem zacznę wyjątkowo bo od świecy. To właśnie ona i jej ciekawe akordy neroli stały się inspiracją do poszukiwania jesiennych nut wartych grzechu.

Mowa o świecy Pecksniff’s.

Wśród tak wielu oferowanych świec w sieci TK MAX moją uwagę przykuł właśnie ten zapach. Po pierwsze nie był sztampowy, po drugie jak dla mnie idealny na jesień.

Cena też była do przyjęcia, bo zapłaciłam 16.00 zł. Normalna cena tej świecy to aż 48 zł i przyznam szczerze, że trudno byłoby mi otworzyć portfel na taką cene za małą świecę.

Zalety świecy.

Przede wszystkim jej zapach. Podchodzę do niej i po prostru wwąchuje się w ten aromat. Jest naprawdę wyjątkowy. Po prostu inny, a do tego piękny.

To co jest dla mnie bardzo cenne to fakt, że wosk, po paleniu się świecy nie jest okopcony. Świeca wypala się bardzo estetycznie i równomiernie. Jej zaletą jest również fakt, że jest wydajna.

Wady:

Zapach przy paleniu się świecy jest jednak bardzo delikatny.

Świeca może służyć raczej do nadawania nastroju niż do aromatyzowania pomiesczenia.

Po zakupie świecy odczułam głód zapachów na bazie neroli. Nie ma zbyt dużego wyboru, a jeśli już jest to nie do końca mi odpowiadał.

To co wybrałam jako ciekawą propozycje na jesień to zapach Toma Forda.

Tom Ford Neroli Portofino

Jest kontrowersyjny i nie każdemy się podoba…-bardzo dobrze. Musi pasować do właściciela i do tego co chcemy wycisnąć z zapachu. To zapach mający swój własny niepowtarzalny charakter.

Tak jak samochód do zadań specjalnych, tak ten zapach musi być kolejnym w rodzinie. Rzeczywiście wyczuwalne Neroli nie jest tu odawane i chowane w kat. To główny powód dlaczego ten zapach spodobał mi się szczególnie. Nie jest to kompozycja zabierająca na s w otchłań wrażeń i   mająca  kilkanascie twarzy. Nie jest też  grzeczna i podobny do innych.  Za to zyskała własnie moje uznanie!

To co uwielbiam w propozycjach  Toma Forda to  nastawienie na wrażenia wychodzące z wewnątrz, z emocji. Od razu czuć, że nie mamy tu do czynienia z kompozycją nastawioną na atak mas i sukces kasowy. Zapach na pewno znajdzie swoich zwoilenników-takich którzy lubią  dopasowac zapach do swojej duszy, swoich nastrojów.