Niby wiemy, że większość najbogatszych ludzi na świecie zaczęła od porażki, a nawet kilku porażek. Ale teraz odpowiedzmy sobie otwarcie co powinniśmy wiedzieć,  aby za następnym rogiem nie być znowu w ślepej uliczce?

Zaczniemy od tego, że  Wiemy , że było coś co odróżniało tych ludzi od zwykłych narzekaczy na niesprawiedliwy ład świata. Nie był to wcale stale trzeźwy Anioł stróż.
Teraz możesz rozejrzeć się po swoich znajomych. Czy znasz ludzi, którzy kilka razy ponieśli klęskę  ale ostatecznie znaleźli swoją drogę życiową i cieszą się sukcesem? A może sam poniosłeś kilka porażek, pozbierałeś się z nich i teraz cieszysz się upolowanym szczęściem?
Ja mam kilku takich znajomych. Dziś rozmawiałam z jedną kobietą, która imponuje mi pogodą ducha, swoim nastawieniem, mądrością życiową i aktualnym, sukcesem, który sobie sama wypracowała. To właśnie to popchnęło mnie do popełnienia tego artykułu.

Jedni nazywają to lekcją, inni porażką…

Okazuje się,  że nie jest ważne jak dotkliwa była  klęska na ważnym dla nas obszarze. Dużo ważniejsze jest jak została ona zinterpretowana i co dalej z tym zrobiliśmy. To wspólny mianownik wszystkich sytuacji, gdzie porażka zbliża nas do osiągnięcia określonego celu.
W zależności od tego jak poradziliśmy sobie z analizą naszych klęsk możemy postawić się w którejś z poniższych grup.
Najpierw jednak należy odpowiedzieć sobie na pytania:

Czy wylewasz na siebie ogrom niezadowolenia i rozczarowania?
Czy może szukasz kozła ofiarnego aby na niego wylać całą czarę goryczy?
Czy bierzesz odpowiedzialność za to co się stało i wyciągasz wnioski?
Zobacz teraz którym typem jesteś:

Mistrz jednego razu

Jesteś typem osoby która podejmuje działanie , ale tylko raz. Jeśli niestety w Twoim życiu za pierwszym razem pojawiła się porażka, nie podejmujesz dalszych prób.  Już na podstawie tej pierwszej próby  weryfikujesz, że dana sytuacja nie jest dla Ciebie. Co jest wynikiem? Niskie poczucie własnej wartości i ogólne niezadowolenie z życia. Zganiasz wszystko na swoje nieszczęście.

Zdarta płyta

Tu w tym przypadku zdarta płyta nie oznacza znanej techniki radzenia sobie z emocjami klienta. Możesz zaliczyć się do tej grupy gdy podejmujesz bardzo wiele prób, działasz na oślep i niestety doświadczasz wielu porażek. Nie potrafisz na spokojnie wszystkiego przeanalizować i wyciągnąć wniosków. Koncentrujesz się na działaniach, a nie na efektach. Nie zastanawiasz się po drodze czy czasem nie warto zmienić tym razem sposobu postępowania…
Efekt jest taki, że ciągle z rozbitą głowa walisz w mur, a cały Twój wysiłek i tak idzie na marne.

Narzekacz i Spycholog

To z kolei grupa ludzi, która po każdej nieudanej akcji życia  wyrusza na polowanie.  Jeśli uda się znaleźć jelenia, na którego można zwalić porażkę, to sprawę zamiata się po dywan. W ten sposób spycholog znowu czuje się dobrze. Taki typ winy szuka zawsze w innych, nie w sobie.  Osoby w tej grupie niestety nie mają dobrych rokowań na sukces, dopóki nie wezmą odpowiedzialności za swoje porażki.

Uczeń

Osoby w tej grupie podejmują wiele prób. Dlaczego? Ponieważ z każdej porażki wyciągają wnioski i modyfikują swoje działania. Każda kolejna próba  to krok bliżej wymarzonego celu.
Niestety nie zawsze jest kolorowo, nie zawsze mamy sprzyjające okoliczności. Aby dostrzec niuanse danej sytuacji trzeba możliwie najbardziej obiektywnie przeanalizować sytuacje i wszystkie czynniki obok. Po wyciagnięciu wniosków i wyrzuceniu  tego co było nieskuteczne  jesteśmy bliżej celu.

Prorok

To grupa osób, które potrafią wróżyć swoją przyszłość prawie z fusów. Przyjmują, że i tak im się nie uda , więc po co próbować?

Czy któryś z opisów jest Ci bliski?

Jeśli chcesz iść o krok dalej nie należy bać się odpowiedzi na to pytanie.   Nawet jeśli ta odpowiedź pokazuje Ci jakie błędy do tej pory popełniałeś to jest to właśnie punkt zwrotny. Dlaczego?
Sukces osiąga się przez naukę, a najlepszym nauczycielem jest porażka.
Porażka w tym przypadku jest informacją zwrotną, która pozwoli zmienić dotychczasową strategię na bardziej skuteczną.

A teraz przykład J. K. Rowling

Doskonały przykład osoby, która po bardzo wielu porażkach odniosła spektakularny  sukces to J. K. Rowling.

Samotna matka uciekająca do Anglii z Portugali  w poszukiwaniu lepszego życia, z bagażem nieudanego małżeństwa, bez pieniędzy  i znajomości, za to z marzeniami. Taki był początek tej historii. Jak zwykle, gdy ktoś chce zrobić coś innego niż cała reszta, znajdą się tak zwani dobrzy ludzie, aby nam uświadomić, że coś się nie uda i że nasz pomysł to całkowita fikcja. Na szczęście Joanne Kathlen Rowling wierzyła w swoją książkę o niesamowitym czarodzieju i niestrudzenie wysyłała swój maszynopis do wydawnictw. Nie poddawała się, gdy przychodziły kolejne odmowy, na kocie było pusto, a wszyscy wkoło wyśmiewali się pod nosem. Na szczęście jeden z wydawców postanowił zaryzykować i już wkrótce Harry Potter ujrzał światło dzienne, a autorka książki stała się miliarderką.
Nie było łatwo ale się nie poddała. Autorka Pottera przerobiła w swoim życiu kilka porażek. To właśnie nasze życiowe klęski, właściwie przepracowane mogą stać się trampoliną i najlepszym z możliwych mentorów.