Co wspominamy z naszej pracy, gdy już tam nie pracujemy? Mnóstwo śmiesznych chwil, przyjaźni wzlotów i upadków. Wrednych kolegów, którzy z olbrzymią satysfakcją podkładali nóżki i takich, którzy gotowi byli poświecić nockę, aby pomóc nam przebrnąć przez kolejne zadania. Doświadczenia zazwyczaj są przeróżne.
Z uśmiechem na twarzy wspominamy również to co nas najbardziej wkurzało u naszych koleżanek w biurze. Teraz możemy już sobie pozwolić na uśmiech i przypomnienie z przymrużeniem oka.
Czytając to każdy znajdzie tu swój niechlubny kawałek zachowania ?
Uwaga ranking najbardziej wkurzających zachowań z biura czas zacząć.
Głośne rozmowy przez telefon.
Nie znam nikogo, kto choćby raz nie uległ temu grzeszkowi. W momencie, gdy dzwoni telefon nie myślimy, że inni w tym momencie są skupieni. Przecież dzwoni nasza długo nie słyszana psiapsiółka. No cóż…szefowa wybaczy. Przecież ona za chwilę na pewno też odbierze telefon…
Malowanie paznokci w biurze
Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie maluje paznokci w biurze?
Hm….no to są wyjątki i powiem jeszcze, że są nawet okazem zdrowia i dobrego samopczucia. Przy okazji pozdrawiam ?
Jedzenie śmierdzących rzeczy
Jajka i ryby na pewno są smaczne. Niestety osoby, które siedzą z boku czują tylko ten roztaczający się po całym pokoju ,,wyjątkowy’’ aromat.
Jeśli już chcecie jeść w pracy takie specjały to stołówki stoją otworem. Sama też niejednokrotnie dopuściłam się tego grzeszku.
Pisanie na skypie lub innym komunikatorze do innej koleżanki z pokoju
Takie zachowania niszczą dobra atmosferę w pokoju. Osoba, która nie uczestniczy w pisaniu odnosi wrażenie, że te elaboraty powstają akurat o niej.
Bałagan w szafkach i regałach
Nic tak nie doprowadza do szewskiej pasji jak koleżanka bałaganiara. Jeśli wszystkie w pokoju są chaotyczne (delikatne określenie na bałaganiarza :)) to jeszcze to nikomu to nie przeszkadza.
W przeciwnym razie fajnie by było, odkładać rzeczy na miejsce i nie wprowadzać własnego artystycznego nieładu w dokumentach.
Zapach a’la ból głowy
Nieważne, czy jest to zapach Chanel, Micaleff czy prosto z rynku. Są takie zapachy, które wywołują u innych ból głowy. Jeśli jedna z koleżanek nosi zapach, który szkodzi innym to niestety na czas do pracy powinna zostawić go w domu. Najlepiej w sejfie do którego zginie kluczyk-wystarczą na dłużej ?
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu
Nie wierze, że ja to piszę, a jednak…
Każdy z nas zna swoje obowiązki i powinien je wykonywać sumiennie i w określonym czasie. Wychodzenie przed szereg za każdym razem jest odbierane przez większość jako lizusostwo. Wszędzie należy znać umiar. Jeśli chcemy się narazic koleżankom i kolegom z pokoju wystarczy codziennie ostentacyjnie pokazywać im jak źle pracują. Proste !
Narzekanie
To ostatni punkt na gorącej liście, ale wcale nie najmniej ważny. Wprowadzanie złej energii poprzez wieczne narzekanie wyssie z każdego pozytywnego zespołu energię.
Wiem coś o tym, bo sama dolewałam oliwy do tego pieca :):):)
Trochę czasu upłynęło, jak siedziałyśmy razem w jednym biurze. Teraz wspominam to wszystko z wielkim sentymentem ale i z dystansem. To czym wykurzałyśmy się nawzajem jest udziałem prawie każdej z nas. Dziś mamy do tego dystans.
Nie zamieniłabym czasu spędzonego z dziewczynami na nic innego.