Prędzej koty zaczną szczekać, niż niektóre kobiety będą olśniewać blaskiem – do takich oczywistych wniosków na prostej drodze dedukcji zaprowadziła mnie książka, którą poczęstowała mnie na chwile koleżanka.
Nowy nabytek to książka córki koleżanki. Było nie było-, prawie nastolatki. Mam nadzieje, że czytając to, nie obrazi się za ,,prawie”.
Moja reakcja na książkę:
– Co? Ola kupuje takie książki? I Ty dałaś jej na to ,,coś” pieniądze? –Zapytałam oczywiście jak wyrocznia.
– Przecież już wiemy, że nawet jak nie chcemy to i tak ten świat cały czas ocenia naszą powierzchowność. Ja też dopiero raczkuje w temacie… Autorytetem w tej dziedzinie dla niej nie jestem.
Skanuje sobie szybko koleżankę i myślę, że ma rację. Musi się jeszcze dużo nauczyć- zresztą tak jak ja. Przyganiał kocioł garnkowi.
Mało tego! Stwierdzam z przykrością, że mojej córce też kupię jakąś podobną pozycję do poduszki. Przy okazji sama zajrzę i dowiem się co nieco. Od przybytku przecież głowa nie boli…
Większość z nas chciałoby być idealne. Tym bardziej dziś, gdy to co na zewnątrz jest postawione na piedestale. Możemy się z tym nie zgadzać, tupać nóżkami, ale w tym tupaniu, każdy zwróci uwagę na nasz pantofelek.
Byłabym naiwna, gdybym wierzyła że każda z nas po przeczytaniu bloga dotyczącego urody, przeczytaniu książki czy obejrzeniu filmiku na youtubie nagle zmieni swoje urodowe nawyki i z zatwardziałego kocmołucha zmieni się w kobietę pełną blasku.
Takie rzeczy dzieją się ale tylko w kopciuszku i w reklamach.
To wcale tak nie działa. Stawanie się piękną i zadbaną kobietą to nawyki. Jak wiemy wyrobienie nawyków trochę trwa. Te kobiety, które właśnie od swoich mam przejęły złe nawyki, mają całkiem pod górkę.
Autorka książki już na pierwszych stronach pisze, że warto się zmieniać i uczyć dbać o siebie. Nawet, jak nie będziemy idealne, to warto pracować nad swoim imagem, krok po kroku. Nie jest to łatwe. Uwierzcie na słowo.
Gdy całe życie ważne jest dla Ciebie, głównie to, jaki gatunek oleju wlewasz do głowy, to temat jak być glamour jest dla Ciebie czysto teoretyczny.
Przekucie tego w praktykę, to droga przez nieudane makijaże. Okazuje się, że makijaż to wyższa szkoła jazdy. Nie wystarczy wymazać oka różnymi kolorami i sypnąć na ryjka trochę pudru.
Trzeba co nieco wiedzieć. Do tej pory otwieram ze zdziwieniem usta, gdy odkrywam coś, co dla tych glamour jest oczywiste.
To co również ważne …konfrontacja makijażu i rannego kuśtykania do łazienki.
Poranne zmagania z eyelinerem to wyczyn!
Gdy wstajesz rano i potykasz się kilka razy o swoje stopy, to naprawdę pierwszą myślą jest : jak iść z powrotem i zakopać się pod kołdrę na przynajmniej 5 minut drzemki. Później przy lustrze proces uzdatniania twarzy trzeba trochę przyspieszyć. Nie zawsze efekt jest glamour.
Ubiór kobiety glamour…hm…no cóż znowu pod górkę.
Nie ma tych samych złotych recept na dobry look dla każdej kobiety. Możemy podpatrzeć i doczytać jak dobierać do swojego typu urody kolory, jaki krój ubrań dopasować do typu sylwetki i co jest modne w tym sezonie. Jednak, czy jakakolwiek kobieta po przeczytaniu kilku artykułów zacznie zaskakiwać nagle niesamowicie dobranymi kreacjami? Same wiecie, że to bzdura. Jeśli mamy nagle do czynienia z nagłą niesamowitą zmianą image kobiety to zazwyczaj sprawką osobistego stylisty, który codziennie dba o to co założy na siebie podopieczna. Osobistym stylistą może być także koleżanka która miała już dość ,, wyszukanych kreacji koleżanki ”
Zaserwowała koleżance w ramach akcji charytatywnej pomoc w dobieraniu strojów. Może przyjmie się to na dłuższą metę. Jest to jakiś sposób.
Jak widzicie to trudna i żmudna droga.
Nie ma co oczekiwać od razu spektakularnych efektów. Nie jest dobrze też zniechęcać się.
Ważna jest zmiana świadomości i próby.
Glami, glamour, dbanie o siebie i rzucanie świata na kolana, nie jest priorytetem dla każdej kobiety. Jeśli naszym punktem centralnym przez całe życie było zupełnie coś innego niż wizualna strona naszego ja, to nigdy nie stanie się to dla nas najważniejsze. Czy to złe? Nie! Świat aby był ciekawy musi być kolorowy.
Jeśli nie przeszkadza nam to, że nie jesteśmy glamour to jest dobrze.