Na różnych etapach swojego życia bóle menstruacyjne odczuwa każda kobieta. Oczywiście każda z nas ma inny próg bólu – to, co dla jednej jest jedynie dyskomfortem, uczuciem ciężkości w dole brzucha, dla drugiej niemal końcem świata. Nie ma co porównywać: podczas miesiączki brzuch może pobolewać, kłuć, spinać się, ale nie może boleć tak, żeby nie dało się iść do szkoły czy do pracy. Ratujemy się wtedy środkami przeciwbólowymi, próbujemy technik relaksacyjnych albo… usiłujemy przeczekać.

Norma czy choroba?

Zawsze warto sprawdzić, czy źródłem nadmiernego bólu menstruacyjnego nie jest choroba, np. endometrioza czy zespół policystycznych jajników. W takim przypadku konieczna jest interwencja medyczna – farmakoterapia albo pomoc chirurga. Nieleczona endometrioza nie da się „ugłaskać” lekami przeciwbólowymi, potrafi naprawdę uprzykrzyć życie. Ten rodzaj bólu, zwany bólem wtórnym, może być udziałem kobiety od zawsze, ale może też pojawić się po latach bezbolesnego miesiączkowania.

Jeśli bóle menstruacyjne uniemożliwiają kobiecie normalne funkcjonowania, może sięgnąć po leki rozkurczowe. Jednym z najpopularniejszych jest No-Spa. To specyfik rozkurczający mięśnie gładkie. W niedługim czasie po zażyciu odczujemy wyraźną ulgę i wrócimy do normalnej aktywności.

Mała tabletka, wielka ulga

Jeśli zdamy sobie sprawę, że bóle menstruacyjne dręczą kobietę nie tylko podczas miesiączki, ale często także kilka dni przed pojawieniem się krwawienia, nie dziwi fakt, że No-Spę znaleźć można w wielu damskich torebkach. Ból napadowy można opanować, ból ciągły bywa nie do zniesienia – nie można wykonywać swoich obowiązków, trzeba zapomnieć o życiu towarzyskim. Konia z rzędem temu, kto namówi cierpiącą kobietę na wyjście do kina czy chociaż zrobienie obiadu. A przecież można sobie pomóc. Mała tabletka na długie godziny uwolni od dolegliwości bólowych.