Ile osób zmarnowało swój talent, dlatego, że zwyczajnie nie chciało im się pracować? Chodzili na zajęcia, po to, aby, kolokwialnie mówiąc, nazywało się, że byli, ale tak naprawdę nic z nich nie wynosili, gdyż nie zwracali uwagi na to, co się dzieje.
Kiedy nauczyciel zadawał pytanie, na które uczeń nie znał odpowiedzi i chciał jak najszybciej pozbyć się problemu (czyli nauczyciela z męczącym pytaniem), starał się, „na szybko”, wymyślić jakąś odpowiedź z myślą „Niech on wreszcie da mi święty spokój. Po prostu nie wiem”. Lepiej zapytać nauczyciela o co chodzi, dlaczego jest tak, a nie inaczej, aniżeli „chować się w skorupie” i wciąż nie wiedzieć, o co chodzi.
Warto myśleć nad tym, co robi się w szkole, na zajęciach, lekcjach, a nawet przerwach. Warto jest korzystać z uroków życia, nie można jednak zapominać o swoich obowiązkach…