Kontynuując serię postów o odpowiednim kremie bazowym dla danego typu cery, dzisiaj zajmę się skórą suchą, wrażliwą i naderaktywną, zapraszam 🙂
Czego tak naprawdę potrzebują te typy cery ?
Podstawowy krem pielęgnacyjny dla skóry suchej (na podłożu której rozwija się bardzo często skóra wrażliwa i naderaktywna) musi pełnić jedno ważne, jeśli nie najważniejsze zadanie – odbudowywać poprzez nawilżanie. I to konkretnie. Każdy rodzaj skóry potrzebuje nawilżenia, ale skóra sucha, wrażliwa i naderaktywna potrzebuje go nadzwyczaj dużo ze względu na predyspozycje genetyczne, które zmuszają nas do tego, aby bardziej niż w innych wypadkach, zatrzymywać wodę w skórze i zapobiegać jej transepidermalnej ucieczce (TEWL, czyli przenikanie wody przez warstwę rogową naskórka).
Jednak wbrew pozorom, nawilżanie, to nie tylko dostarczanie skórze wody
W składzie kremu nawilżającego bazą są humekanty i emolienty.
Te pierwsze wiążą i zatrzymują wilgoć w naskórku, co sprawia, że skóra nie traci wody (TEWL), staje się elastyczna i bardziej jędrna. Te drugie uszczelniają barierę hydrolipidową (ochronną) skóry dzięki temu, że składem są zbliżone do tłuszczu z którego jest ona zbudowana.
W wypadku gdy jest ona zniszczona poprzez, na przykład, stosowanie zbyt agresywnych środków myjących, to mimo tego, że masz skórę genetycznie tłustą, najpierw zacznij od kremu bazowego, którego głównymi składnikami będą właśnie emolienty i humekanty, a kiedy już ustabilizujesz i przywrócisz jej naturalną barierę ochronną, zmień krem na taki, który będzie dział przeciwko określonemu problemowi.
I tak samo działamy ze skórą suchą, wrażliwą i naderaktywną, tylko, że to jest już bieg na dłuższym dystansie.
Zapytasz: skąd mam wiedzieć, że mimo iż jestem pewna, że moja skóra jest genetycznie tłusta, to jej bariera ochronna jest zniszczona ?
Po umyciu jej rano środkiem myjącym (który, jeśli doprowadziłaś ją do tego stanu z pewnością nie należy do najdelikatniejszych, ponieważ wiecznie uważałaś, że musisz tę skórę odtłuszczać na poziomie max), najpierw jest ona ściągnięta i aż błaga o nawilżenie, ale po kilku godzina zaczyna się mocno świecić, a więc wydziela zbyt dużą ilość łoju.
Dzieje się tak, ponieważ nasz inteligenty organizm próbuje sobie sam naprawić szkody jakie mu wyrządzasz i odbudowywać swoją ochronną tarczę na własną rękę. Jeśli zauważysz u siebie takie objawy to znak, że Twoja skóra ma rozregulowane działanie gruczołów łojowych, które należy unormować, jednak najpierw postaw na naprawę jej bariery lipidowej – zmieniając pielęgnacje na dostosowaną dla CIEBIE – potem pójdziemy dalej w kierunku rozwiązania jej kolejnych problemów.
* Niektóre kremy o których tu napiszę, sprawdzą się również w wypadku skóry tłustej (działając pomocniczo, a nie zapychająco) co zaznaczę przy ich opisie 😉 *
Przy skórze genetycznie suchej bariera ochronna ma ogromne znaczenie.
Jeśli jest ona nieszczelna nic nam nie da zwiększenie poziomu nawodnienia,
ponieważ i tak będzie ono spadać.
To tak jakbyśmy wlewali wodę do podziurawionego dzbanka.
Takim właśnie dzbankiem jest nasza bariera hydrolipidowa, „popękana” nigdy nie będzie w stanie zapewnić nam należytej ochrony, chociażbyśmy nie wiem co robili, najpierw musimy ją „pozalepiać”, a więc naprawić, żeby móc zająć się dalszą pielęgnacją, a więc innymi problemami z którymi zmagamy się przy tego rodzaju skórze.
I właśnie to jest celem kremu bazowego dla skóry genetycznie suchej, wrażliwej i naderaktwnej. Ponieważ to właśnie uszkodzona bariera lipidowa jest ich wspólnym problemem, za który należy się zabrać w pierwszej kolejności i stosując codzienny krem pielęgnacyjny, skupić się głównie na jej odbudowaniu.
SUBSTANCJE KTÓRYCH POWINNAŚ SZUKAĆ W SKŁADZIE KOSMETYKU (nie tylko kremu):
- Kwas hialuronowy (HA) i jego pochodne (INCI: Hyaluronic Acid, Sodium Hyaluronate) – cudowny składnik występujący naturalnie w naszej skórze, wiąże cząsteczki wody dzięki czemu jest jedną z substancji wiodących prym w nawilżaniu – również dla skóry TŁUSTEJ
- Witamina B5 i B3 (INCI: Panthenol, Niacinamide) – również dla skóry TŁUSTEJ
- Związki cukru (INCI: Xylitol, Trehalose, Saccharide Isomerate)
- Proteiny i aminokwasy (INCI: Collagen, Silk, Arginine, Betaine, Taurine)
- Skwalan (INCI: Squalane)
- Cholesterol (INCI: Cholesterol, C10-30 Cholesterol/Lanosterol Esters)
- Ceramidy (INCI: Ceramide NP, Sphinolipids, Phytosphingosine)
- Oleje i masła roślinne bogate w kwasy tłuszczowe omega-3,-6,-9 :
– masło shea (INCI: Butyrospermum Parkii (Shea) Butter)
– olej z awokado (INCI: Persea Gratissima (Avocado) Olil)
– olej arganowy (INCI: Argania Spinosa (Argan) Oil)
– olej z wiesiołka (INCI: Oenothera Biennis (Evening Primrose) Oil) – również dla skóry TŁUSTEJ
– olej z pestek malin ( INCI: Rubus Ideaus (Raspberry) Seed Oil)
– olej z owoców z rokitnika (INCI: Hippophae rhamnoides (Seabuckthorn) Berry Oil)
- Inne: mleczan sodu (INCI: Sodium Lactate), aloes (INCI: Aloe vera/Aloe Barbadensis), kwas linolowy (INCI: Linoleic/Linolenic Acid)
PRZYKŁADOWE KREMY DLA CERY SUCHEJ/WRAŻLIWEJ/NADERAKTYWNEJ
Produkty profesjonalne:
- NIMUE Skin Technology – Nimue Moisturiser Lite – cena ok. 190 – 250 zł. Bardzo dobrze sprawdzi się przy skórze wrażliwej, interaktywnej, ale i tłustej. Dzięki kwasom owocowym nawilża skórę, odbudowuje jej barierę ochroną oraz normalizuje pracę gruczołów łojowych.
- PAULA’S CHOICE – Paula’s Choice Calm Redness Relief Serum – cena ok. 150 zł. Lekkie serum łagodzące, zawiera składniki zatrzymujące wodę w naskórku, a więc przeciwdziała TEWL (przeznaskórkowej utracie wody), dodatkowo jest silnym antyoksydantem (a więc przeciwdziała starzeniu się skóry) oraz działa przeciwzapalnie. Super wybór dla skóry wrażliwej, naderatywnej, ale i tłustej, ze zniszczoną barierą ochronną. Dodatkowo bardzo ładny, prosty, bezpieczny skład 🙂
- ILUA – Masełko do twarzy No 04 – cena ok. 280 zł. W składzie kosmetyku znajdziemy BOGACTWO egzotycznych olei: babassu, monoi, buriti, co oznacza, że jest świetnym wyborem dla skóry szczególnie suchej i zwiotczałej. Dzięki obecności tych składników tworzy fil ochronny na skórze film ochronny odbudowując jej naturalną barierę ochronną oraz chroniąc przed niekorzystnymi czynnikami środowiskowymi – bardzo dobry wybór na okres jesienno/zimowy kiedy to skóra sucha, poprzez zimne i ostre powietrze oraz ogrzewane pomieszczenia reaguje jeszcze mocniej i staje się szczególnie przesuszona.
Produkty domowe:
- LANGSTEINER – ectoSkin P7 – cena ok. 35 zł. Jest to jeden z produktów w którym może zakochać się skóra borykająca się z atopią (atopowym zapaleniem skóry – AZS). Dzięki obecności lipidów oraz ektoiny sprawdzi się przy skórze swędzącej i łuszczącej się. Jeden z hitów jeśli chodzi o krem pielęgnacyjny u „atopowców”.
- MAKE ME BIO – Garden Roses – cena ok. 49 zł. Cudowny skład i jeszcze bardziej cudowne działanie. Krem świetnie sprawdzi się w pielęgnacji skóry suchej i wrażliwej. Olejek ze słodkich migdałów, olejek jojoba, olej z orzechów makadamia – odbuduje i wzmocni barierę ochronną skóry, zapewniając dodatkową ochronę poprzez film zapobiegający TEWL, dodatkowo woda (hydrolat) różana już na drugim miejscu w składzie jest jednym z najcudowniejszych składników dla skóry wrażliwej czy nadernaderaktywnej działając przede wszystkim łagodząco.
- RESIBO – Krem ultranawilżający – cena ok. 79 zł. MOC naturalnych składników nawilżających. Bomba, która przynosi ratunek dla skóry suchej i wrażliwej. Kwas hialuronowy, naturalne olejki i wyciągi z roślin pomagają skórze się regenerować, nawilżają oraz chronią przed czynnikami zewnętrznymi. Dzięki obecności olejku manuka pokocha go również skóra tłusta.
- PURITE – Face Muss – lekki krem – cena ok. 69 zł. Delikatny mus dla skóry suchej, wrażliwej i tłustej. Hydrolat wirginijski działa silnie antyoksydacyjnie i antybakteryjnie, ale również obkurczająco na rozszerzone naczynia krwionośne. Masło shea, olej śliwkowy czy olej z pestek malin będzie dodatkowo wspierał funkcjonowanie naszej bariery ochronnej oraz pomagał jej się regenerować i odbudowywać.
- PHYSIOGEL – Łagodzenie i ulga – krem do twarzy o bogatej konsystencji – cena ok. 47 zł. Krem o krótkim, ale treściwym składzie, skóry, które dodatkowo borykają się z alergią powinny znaleźć w nim sprzymierzeńca. Bogaty w ceramidy, skwalen i oleje IDEALNIE sprawdzi się przy skórze naderaktywnej, wrażliwej i suchej (szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy jej suchość się zwiększa). Odbudowuje naturalną barierę ochronną właśnie dzięki obecności tych substancji, które są jej naturalnym budulcem w organizmie !
Pisałam to w poprzednim poście, ale powtórzę to i tutaj:
Płaszcz hydrolipidowy to OSOBISTY OCHRONIARZ TWOJEJ SKÓRY !
Jeśli nie będzie funkcjonował prawidłowo, nie będziesz o niego dbała – to będziesz miała problemy ze skórą.
ZAWSZE. AMEN.
Na dziś to już wszystko, mam nadzieję, że wśród tych perełek odnajdziesz krem, który pokochasz 🙂
Ja ze swojej strony zapewniam Cię, że wybrałam jedne z najlepszych, pod względem składu i działania, ale również i ceny, abyś mogła mieć wybór i po lekturze mojego posta zdecydować, który będzie dla Ciebie najlepszy.
Pamiętaj tylko, że żadne zmiany nie przyjdą z dnia na dzień, a piękna skóra to efekt długotrwałej pracy, poznawania siebie i jej, systematyczności i cierpliwości.
Ja trzymam kciuki, jestem pewna, że masz na tyle samozaparcia, że będziesz umiała zacisnąć zęby, przetrwać gorszy czas – ze świadomością, że BĘDZIE TYLKO LEPIEJ !
Wszystko zaczyna się od małej zmiany, potem będzie lawina 🙂
Napisz w komentarzu czy któryś krem szczególnie Cię zainteresował ? A może już jakiegoś próbowałaś i nie zadziałał ? Koniecznie daj znać – porozmawiamy i pomogę Ci znaleźć taki, który zadziała 🙂