Każdy z nas zna jakieś przesądy ślubne. Choćby ten, że pan młody nie powinien widzieć panny młodej w sukni ślubnej przed ślubem. Jakie inne przesądy ślubne można spotkać?

Przesądy ślubne – czy warto w nie wierzyć?

Wielu ludzi zapytanych o jakiekolwiek przesądy szybko i stanowczo zaprzecza, by w nie wierzyła. Nie jest to dziwne, przesądy te nie kryją za sobą żadnego logicznego podłoża, można by rzec, że są swojego rodzaju „widzi mi się”. Jeżeli jednak przychodzi dzień ślubu, to w wielu nawet najbardziej zagorzałych przeciwnikach jakichkolwiek przesądów pojawia się ziarnko niepewności, które sprawia, że z jakiegoś dziwnego powodu wolimy „nie krakać” i „nie kusić losu”, uważnie słuchając się (wątpliwych) mądrości ludowych, które skrywają przesądy weselne. Jest to ściśle związane ze stresem i emocjami, które nam towarzyszą z okazji rozpoczęcia nowego rozdziału w życiu, ale i z obawami oraz strachem przed utratą najważniejszej osoby, stabilności i szczęścia. To z tego powodu wiele osób zaczyna słuchać się nigdy niepopartych naukowo porzekadeł – żeby mieć poczucie, że robią absolutnie wszystko, by chronić swoje szczęście.

Najpopularniejsze przesądy ślubne:

  • Jednym z najbardziej znanych przesądów weselnych jest ten dotyczący miesiąca. Mówi on o tym, że ślub powinno się brać tylko w miesiącach zawierających w swojej nazwie literę „r”, gdyż gwarantują one udany związek. Prawdziwą sielankę wróży się osobom, które pobiorą się w święta Wielkanocne bądź Bożego Narodzenia. Złą sławą owiane są miesiące maj i listopad, a także okres Wielkiego Postu czy Adwentu.
  • Szereg przesądów dotyczy też ubrania panny młodej. Po pierwsze, jej suknia powinna być zakładana tylko celem przymierzenia – kategorycznie zabrania się przymiarek bez powodu, gdyż to przynosi pecha. Buty, w których panna młoda ma zamiar iść do ołtarza powinny leżeć na parapecie – by szczęście mogło do nich łatwo wlecieć. Same buty powinny mieć kryte czuby, gdyż widoczne palce mogą przynieść niepowodzenie. Nie mniej problemów stwarza też welon – nie może być za długi – panna młoda nie może się w nim plątać i o niego potykać. Nie powinna się także oglądać za siebie, dlatego wszelkie poprawki powinny być wykonywane przez druhnę.
  • Do sukni ślubnej nie wolno dobrać naszyjnika z pereł, gdyż te są kojarzone z nieszczęściem. Pan młody nie powinien oglądać panny młodej w sukni przed ceremonią.
  • Ograniczenia sięgają także bukietu. Powinien być krótko obcięty, bez kolców. Nie powinien zawierać bratków i krokusów, gdyż te symbolizują brak wiary w siłę uczuć. Może natomiast mieć hiacynty, które symbolizują przywiązanie nowożeńców i konwalie – symbol piękna panny młodej.
  • W dniu ślubu panna młoda powinna mieć na sobie coś nowego, pożyczonego, a także błękitnego. Teściowe natomiast nie powinny mieć na sobie dwuczęściowych kreacji – wszystkie te rzeczy są wróżą pecha i ogłoszenia erotyczne.


Także podczas samej ceremonii trzeba mieć oczy dookoła głowy. Wsunięcie obrączki na środkowy palec sugeruje zdradę, zaś przysłonięcie czubka buta pana młodego suknią pozwoli żonie na dominację w związku, a pieniądze w kieszeniach garnituru pana młodego będą sprzyjały bogactwu. Świadkowa nie powinna być w ciąży, a świadkiem nie powinien być jej partner – to źle wróży – przesąd mówi bowiem, że na ślubnym kobiercu para może stanąć tylko raz.

Obsypanie młodej pary podczas wyjścia ryżem i pieniędzmi jest dla nich wróżbą bogactwa i dostatku, podobnie jak konieczność składania życzeń powinna zacząć się od mężczyzny. Nie należy zszywać wszelkich rozdarć sukienki, można je dyskretnie upiąć agrafką – zszycie jest zapowiedzią łez i rozpaczy.

Przesądy ślubne cieszą się bogatą tradycją, jednak należy traktować je z przymrużeniem oka. Wprawdzie wszystko zależy od pary młodej, jednak w każdym związku to miłość gwarantuje szczęście, a nie ludowe porzekadła.