Mój blog skupia się przede wszystkim na całościowym podejściu do różnego rodzaju problemów skóry które manifestują brak równowagi w ogólnym stanie organizmu.
To właśnie na tym koncentruję się przede wszystkim będąc tutaj, aby taką wiedzę szerzyć i dzięki temu pomóc jak największej ilości z Was.
Dziś jest nieco inaczej i jeśli ten post spotka się to z ciepłym odbiorem, postaram się, aby podobne pojawiały się częściej.
Nie jestem zwolenniczką bagatelizowania swojego zdrowia, które daje nam o sobie znać na zewnątrz w różnych postaciach.
Raczej drążę temat i szukam przyczyn, aby zwalczyć skutki, bo to właśnie wtedy czuje się ze sobą i w sobie najlepiej 🤍
Jednak jest kilka tzw. trików, które zastosowane, natychmiast poprawią twój zewnętrzny wygląd i wewnętrzny nastrój 🙂
Być może te niewielkie zmiany, które zauważysz od razu pociągną Cię dalej i zaczniesz dbać o siebie na coraz głębszych poziomach. Na to po cichutku liczę!
- SKÓRA
Jest to pierwszy punkt z dwóch powodów. Pierwszym jest oczywiście fakt, że zajmuję się nią zawodowo, drugim, że żyjemy w niej 24/7 i jej stan jest dla każdego z nas znaczący. Jej zdrowy wygląd jest podyktowany kaskadą naszych wyborów. Od diety, poprzez sen, regenerację, higieniczny styl życia po pielęgnację włącznie. Niestety nie ma w tym wypadku uniwersalnej rady co radykalnej poprawy jej wyglądu.
Dbanie o siebie to całożyciowy maraton, a nie bieg na 100 metrów 😉
Oczywiście takie działanie jak peeling enzymatyczny/drobnoziarnisty (zależy od typu cery, chociaż pierwszy (dobrej jakości) wykonywany systematycznie sprawdzi się w wypadku każdej) i maseczka dobrana pod aktualne potrzeby skóry przyniesie jej ulgę i natychmiastową poprawę. Jednak w tych czasach myślę, że większość z nas wie, że to za mało. Niestety.
Natomiast zdrową skórę można pięknie podkreślić delikatnym makijażem 🙂 Krem BB/CC lub podkład mineralny, rozświetlacz na policzki i nad kontur ust troszkę różu oraz muśnięcie słońcem przy pomocy delikatnego bronzera przynosi naprawdę cudowne efekty! Kiedy widzę takie kobiety na ulicy najczęściej po prostu nie mogę wyjść z zachwytu! Zdarza się również kiedy widzę piękne buty czy torebkę, ale to inna historia 😜
2. WŁOSY
Czy są świeżo umyte, czy już dwudniowe ważne żeby były „zdyscyplinowane”, jak ja to określam 🙂 Chodzi tutaj o ich gładkie ułożenie od nasady przy skalpie i dalej oraz o ich zdrowy wygląd.
Oczywiście jeśli mamy problemy z wzrostem włosów, ich gęstością (wypadanie), kruchością czy matowością może to oznaczać dwie rzeczy: złą pielęgnację i/lub niewystarczająca ilość składników odżywczych dostarczanych do organizmu oraz problem z ich przyswajaniem (tutaj powodów może być wiele m.in. obciążenie metalami ciężkimi czy ogólnoustrojowe choroby np. nierównowaga hormonalna, ale to rozbudowany temat, nie na dziś).
Co mam na myśli pod tym punktem? Estetykę w ich upięciu/uczesaniu. Na przykład jeśli czeszemy kucyka to staramy się aby tzw. baby hair nie odstawały na boki. W tym celu wystarczy spryskać te włoski delikatnie lakierem, a następnie szczoteczką do rzęs – oczywiście czystą – zaczesać tak, aby „przykleiły” się do reszty.
3. OCZY
Są zwierciadłem duszy. Spoglądanie w nie to czysta przyjemność, a więc nie mogło ich u mnie zabraknąć.
Tutaj mam na myśli tzw. makeup no makeup. Będzie Ci potrzebna:
- zalotka
- ulubiony tusz do rzęs
- primer na powieki lub korektor o właściwościach nawilżających (ważne, żeby nie był to korektor kryjący, takie zazwyczaj mają gęste konsystencje, które szybko zastygają, a nie tego nam tu trzeba)
- puder
- ulubiony rozświetlacz lub błyszczący cień w jasnych kolorach
- mały pędzelek
Nałóż primer lub korektor na powieki (jeśli wybierzesz korektor po wkopaniu w powieki utrwal go pudrem), w wewnętrznych kącikach oczu małym pędzelkiem nanieś odrobinę rozświetlacza lub cienia, podkręć rzęsy zalotką, pomaluj tuszem i … gotowe !
Choć są podkreślone bardzo delikatnie, uwierzcie mi, zyskają zupełnie innego wyrazu!
4. USTA
Delikatny kontur podkreślony kredką i jasny błyszczyk lub szminka w kolorze nude w połączeniu z podkreślonym spojrzeniem daje duet doskonały!
Zanim jednak to nastąpi warto je odpowiednio przygotować wykonując wcześniej delikatny peeling np. cukrowy. Produkty nałożone na tak przygotowane usta będą się utrzymywać zdecydowanie dłużej i prezentować znacznie lepiej.
5. DŁONIE I PAZNOKCIE
Nie od dziś wiadomo, że dłonie to wizytówka kobiety, ale nie zapominajmy, że w tę całość wpisują się również paznokcie. Po skórze na dłoniach widzimy, często szybciej niż na twarzy, jak zaczyna się starzeć (suchość, przebarwienia) dodatkowo obgryzione paznokcie czy wyrwane do krwi skórki również nie są niczym przyjemnym. I nie mam tu na myśli opinii otoczenia, ale przede wszystkim naszego samopoczucia. Kiedy jest już naprawdę niedobrze często zaczynają sprawiać nie tylko dyskomfort psychicznym, ale również ból.
Dlatego tutaj skupię się nie tyle na samej wskazówce co ich pielęgnacji.
Nie zapominajmy o kremie nawilżająco-regenerującym gdziekolwiek jesteśmy. Nośmy go w torebce, w samochodzie, trzymajmy na biurku w pracy i używajmy po każdym umyciu dłoni czy zastosowaniu środku antyseptycznego. Od siebie dodam, aby używać takich z filtrem przeciwsłonecznym, który zapobiega powstawaniu przebarwień i chroni delikatną skórę dłoni przed przedwczesnym starzeniem. Jednak ponieważ nie ma ich za wiele na rynku ja sama stosuję takie, które z jakiegoś względu nie sprawdziły się na ciało czy twarz używając ich właśnie do dłoni. Peeling skóry dłoni (np. kawowy czy cukrowy, ale wykonywany delikatnie) oraz maska regenerująca jeden/dwa razy w miesiącu byłaby cudownym nawykiem pielęgnacyjnym tej okolicy.
W przypadku paznokci pamiętajmy aby były równo obcięte (długość jest kwestią indywidualną), a skórki w okół nich, albo wycięte, albo nawilżone dzięki systematycznemu stosowaniu kremu właśnie.
Bezbarwny lakier lub odżywka będzie jak wisienka na torcie dla pięknego wyglądu naszych dłoni.
6. BIŻUTERIA
Błyszcząca w słońcu bransoletka, kolczyki opadające na szyję czy łańcuszek podkreślający dekolt… Tak, tak, tak!
Jeśli wybierzemy delikatną biżuterię możemy połączyć ją w zestaw, natomiast jeśli mamy na oku coś awangardowego czy bardziej wzorzystego lepiej trzymać się wyboru jednego dodatku, aby po prostu nie przesadzić i zgrać się z całością.
Biżuteria to dla mnie coś więcej. Jest zwieńczeniem całości, kropką nad i.
Czyni nasz styl bardziej wyrazistym, uzupełnia go niczym ostatni element układanki.
7. UBIÓR
Może zdziałać wiele i jestem pewna, że to wiesz! Jeśli jak wiele kobiet codziennie rano nie wiesz co na siebie włożyć lub co z czym połączyć skorzystaj z mojej rady.
Dobieraj ubrania prosto!
Na przykład cała stylizacja w palecie jasnych lub ciemnych kolorów lub połączenie kolorowej bluzki ze spódnicą/spodniami ze wzorem (i na odwrót).
Zawsze w razie czego pozostaje nam również klasyka, która jak wiadomo, nigdy nie zawodzi, a więc kolory stonowane zarówno ciemne jak i jasne i proste dodatki. Moją ulubioną opcją, kiedy na prawdę nie mam weny lub bardzo mi się spieszy są klasyczne niebieskie jeansy, biały t-shirt i czarna skórzana kurta oraz trampki. Taką stylizację uwielbiam i baaardzo często noszę! 🙂
8. BUTY/TOREBKA
Nie ujęłam ich pod częścią z ubiorem ponieważ według mnie powinno się je potraktować oddzielnie.
Uważam, że zarówno buty jak i torebki są jak biżuteria. To taki nieodzowny komplet dopełniający większość stylizacji.
Osobiście nie mam ich wiele choć nie dlatego, że nie chcę (oj, chciałabym, chciała! :)) według mnie powinny być to rzeczy naprawdę dobrej jakości. Zazwyczaj kiedy planuję poszerzyć swoją szafę o coś nowego w zakresie butów czy torebek odkładam na nie pieniądze znacznie dłużej. W przypadku butów czy torebek zależy mi na dobrych markach reprezentujących coś więcej, tak, abym była pewna, że nie tylko będą mi swoim służyć jak najdłużej, ale i nie wyjdą z mody za rok czy dwa.
Uwielbiam klasykę i to jej szukam w zdecydowanej większości, bardzo rzadko decyduję się na szaleństwa w tym temacie. Jako kobieta uwielbiam wysokie buty! Uważam, że nie tylko wyglądam w nich inaczej, ale chodzę inaczej, siadam inaczej nawet mówię inaczej mając je na sobie! Warto spróbować dobrać je do stylizacji i sprawdzić na sobie. Myślę, że każda z nas znajdzie w tej sekcji coś dla siebie 🤍
9. PERFUMY
Wychodząc z domu nie zapominaj o delikatnym muśnięciu perfum np. na szalik, bluzkę lub delikatnie we włosy 🥰Powinno się unikać perfumowania się w okolicach szyi czy dekoltu (bezpośrednio na skórę) szczególnie w okresie letnim. Związane jest to z wysokim prawdopodobieństwem powstawania w tych miejscach przebarwień wywoływanych przez fotouczulające ekstrakty znajdujące się w składzie większości perfum, ale cała reszta jeśli nie jest wystawiana na słońce – jak najbardziej tak 🙂
To nie tylko przyjemny zapach, który towarzyszy nam w ciągu dnia, ale również emocje które wywołuje. Jeśli towarzyszy nam coś co lubimy (czym bez wątpienia są zapachy nie tylko perfum) nasz humor ulega natychmiastowej zmianie. Być może nie radykalnej, ale dobre uczucia to pożądane uczucia …
Pomyślmy o świętach Bożego Narodzenia i zapachu piernika, który roznosi się po całym domu …
Czy nie wywołuje to momentalnie uśmiechu na naszej twarzy, ulubione perfumy mogą działać na nas bardzo podobnie 🥰
10. UŚMIECH! 🙂
Skoro już o uśmiechu mowa…
Może to zabrzmieć jak banał, ale nie zapominaj o uśmiechu – zabieraj go ze sobą gdziekolwiek się udasz 🙂
To naprawdę działa! Kiedy się uśmiechasz Twój organizm wysyła informacje do mózgu, że wydarzyło się coś miłego, a ten z kolei pobudza podwzgórze do wydzielania serotoniny, która oddziałując na Twój cały organizm rozpromienia Cię od zewnątrz 🙂 Kiedy jesteś szczęśliwa w środku to widać na zewnątrz i na prawdę nie ma nic przyjemniejszego w wylądzie drugiej osoby od jej uśmiechu skierowanego w naszym kierunku.
Sama pomyśl o wszystkich osobach, które uśmiechną się do Ciebie. Czy nie widać w nich czegoś wyjątkowo intrygującego? ✨
Na koniec zostawię Was ze słowami, które kiedyś usłyszałam z jednym z wywiadów Will’a Smith’a z którymi całkowicie się zgadzam i które wpisują się do idei mojego wpisu idealnie!
” Czasami utkniemy w sytuacji w której szukamy aprobaty własnej samooceny w oczach kogoś innego.
Poczucie własnej wartości dotyczy Ciebie, prawda?
W momencie gdy zaczynamy swoją samoocenę budować patrząc na innych często nie zdajemy sobie sprawy, że patrzymy w potłuczone lustro po to, aby zobaczyć w nim własne odbicie.
Największą tragedią w tym momencie jest spoglądanie w takie lustro, aby zobaczyć czy jesteśmy piękne pozwalając tej osobie wypowiedzieć się na temat naszych wewnętrznych i zewnętrznych cech.
W momencie w którym patrzysz w takie rozbite lustro Twoja twarz zmienia się nie dlatego, że Ty tego chcesz, ale dlatego, że próbujesz dobrze wyglądać (dopasować się) patrząc w to rozbite lustro.”
Podsumowując. Był to luźny wpis dotyczący porad stricte ode mnie jednak bardzo bym chciała, aby można było z niego wyciągnąć coś więcej.
I to jest właśnie to „więcej” dla mnie i ode mnie dla Ciebie.
Aby intrygować w pozytywnym i dobrym znaczeniu tego słowa trzeba siebie dobrze poznać i akceptować się na tyle na ile w tej właśnie chwili możemy to zrobić.
Każdy z nas jest inny i jak najbardziej to rozumiem.
Mamy swój styl, który odzwierciedla nas najlepiej, najważniejszym jest czuć się dobrze samym ze sobą 🙂
Mam nadzieję, że wybierzesz z niego to co jest Ci w tej chwili potrzebne, ale nie zapomnisz przy tym o tym że troska o siebie to nie tylko zewnętrzny aspekt mający na celu zaspokojenie ego, ale wszystko to co składa się na to kim jesteś dla siebie i dla innych.